Dziwna gra z właścicielem hotelu
Man Ray Ta niezwykła przygoda zaczęła się tutaj Naprawdę myślałam, że to już będzie koniec. Ostatni dzień. Wrócę do mojego hoteliku, napiję się zimnego piwka i spokojnie rano udam się na autobus. Wsiądę do samolotu i wszystko będzie jak zwykle. I właściwie tak było. Oprócz tych kilku godzin. Cofnijmy się teraz do baru. Siedzę w …