Seks sprzedaje oczywiście, ale czy bez ograniczeń?! Amerykańska marka ubrań Eckhaus Latta postanowiła to dokładnie sprawdzić. W ich najnowszej kampanii widzimy ludzi uprawiających seks. Ma to nas przekonać do noszenia ubrań tej marki, które na zdjęciach są raczej nie grają pierwszych skrzypiec – no chyba, że ktoś ma jakiś specyficzny rodzaj ciuchowego fetyszu.
Mike Eckhaus – założyciel marki zarzeka się, że w reklamie chodziło o pokazanie par, które dzielą się swoja intymnością w sposób autentyczny i tworzą związki w rzeczywistości. Widzimy na zdjęciach pary zarówno homo, jak i heteroseksualne.
Kampania z założenia miała być kontrowersyjna, ale chyba jednak w dzisiejszych czasach zdjęcia nawet dość ostre nie wystarczą, żeby zyskać większy rozgłos. Przecież mieliśmy już w reklamach marek kampanie, w których modelki pokazane były jako ofiary gwałtu – dlaczego nagle normalny seksu miałby być kontrowersyjny?!
Trochę trudno tutaj właściwie zauważyć ubrania, ale według pomysłodawców tak ma być. Pewnie – po co epatować reklamą! 😉
Podobno taka forma podkreśla hipisowski charakter ubrań. Nie wiem, czy hipisi nie obraziliby się na tak jednoznaczną interpretację ich poglądów, ale żyjemy w epoce postprawdy, więc bardziej liczy się hasło, niż jego znaczenie.
Nie zrozumcie mnie źle – miłe zdjęcia, w mojej opinii nie ma w nich nic zdrożnego, ale jako sposób szokowania chyba jednak nie wyszło. Chyba zabrało mi w całej tej kampanii odpowiedzi na pytanie „po co?”.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy seks może jeszcze szokować?