Życie erotyczne w kulturze arabskiej – recenzja Shereen El Feki „Seks i cytadela. Życie intymne w arabskim świecie przemian”

 

Tytuł tej recenzji wpisuje się genialnie w orientalizm, tak jak o nim dzisiaj mówimy, czyli o zbiorze pewnych fantazji Europejczyków na temat ludności krajów, które podbijali, czy to militarnie czy gospodarczo. Jedną z tych cech jest opowiadanie o kanibalizmie wśród innych kultur (nagminne, choć potwierdzonych przypadków kanibalizmu w historii ludzkości jest tyle co kot napłakał i dotyczą one bardzo ograniczonych plemion lub specjalnych warunków – jak katastrofa samolotu).

Kolejnym elementem są fantazje o tym, co robią w łóżku. Zazdrość o większego penisa występuje zresztą nie tylko w materiałach źródłowych, ale jest dość żywotna we współczesnych wytworach kulturowych jak na przykład teledysk Margaret „Thank You very much”

Autobus jako jednostka miary byłych kochanków

Zdradliwi kochankowie z porządku orientalnego są również przyczyną zguby męża * w kultowej piosence Budki Suflera powracają o czwartej nad ranem, kiedy usta są w stanie wybełkotać już tylko „Jolka, Jolka, pamiętasz”

Mąż Twój wielbił porządek i pełne szkło

Narzeczoną miał kiedyś, jak sen

Z autobusem Arabów zdradziła go

Nigdy nie był już sobą, o nie.

Czy jednak rzeczywiście kultura seksualna krajów arabskich jest tak odmienna od naszej, jak nam się marzy w naszych fantazjach erotyczno-orientalnych?

Książkę Shereen El Feki „Seks i cytadela. Życie intymne w arabskim świecie przemian” (Wydawnictwo Czarne) wzięłam do ręki akurat w momencie, w którym w Polsce wybuchły strajki po orzeczeniu trybunału, a prawo w Polsce dotyczące aborcji sprawiło, że prawa reprodukcyjne kobiet stały się bardziej ograniczone niż w większości krajów arabskich. Na ile więc fantazje prawej polskiej strony o rozwiązłych, gwałcących Arabach i lewej polskiej strony o obrzezających i nie pozwalających kobietom na normalne życie sąsiadom zza morza Śródziemnego.

„Przez całe lata Haddad o tych sprawach swobodniej czytała i pisała po francusku albo angielsku. Na arabski przestawia dobrze po dwudziestce. Mówi, te to częste wśród pisarzy naukowców, działaczy: – Są rzeczy, o których umiemy mówić po angielsku czy francusku, ale jak to usłyszymy po arabsku, to nas zatyka. Obcy język pozwala na pewien dystans i stanowi osłonę. Ale ja nie chce osłony, wolę zmierzyć się z tego rodzaju słowami, stawić im czoło.

W 2008 roku Haddad zrobiła to bardzo donośnie w założononym przez siebie piśmie „Dżasad”. Ten wydawany na błyszczącym papierze kwartalnik zajmuje się właśnie tym,co zapowiada w tytule – dżasad po arabsku znaczy ciało. Seks nie jest jedynym tematem zamieszczanych tam esejów, reportaży, recenzji czy artykułów o sztuce, magazyn porusza też inne sprawy, od uzależnień po tatuaże. Ale o tym, że seks jest w nim najważniejszy, świadczą i kajdanki zdobiące winietę, i zawartość pisma: na przykład w pierwszych numerach oprócz cyklu tekstów o penisie, był pochwalny esej o masturbacji, obszerne materiały o przemocy seksualnej i prezentacja sztuki, której seks jest oczywistym motywem. Publikowane teksty dotyczą zarówno regionu (Kazirodztwo w Syrii i jego rodzaje). jak i odleglejsze go świata (Oto, jak pieprza się w Chinach).”

Kontrrewolucja krajów zawiedzionych wartościami Zachodu i fundamentalizm religijny

Wzrost nastrojów konserwatywnych, odwołujących się do naszego kraju jako ostoi tradycji jest w ostatnich latach silny. Czasami wręcz stara się wydawać na dominujący. Chociaż odwoływanie się do tradycji w kontekście konserwatyzmu nie do końca jest uzasadnione. W wielu aspektach polskie prawo było dość tolerancyjne, w porównaniu do praw w innych krajach Europy. Nie mieliśmy prawa karzącego za homoseksualizm, podczas gdy „sodomia” w krajach zachodnich była karana nawet śmiercią. Aborcja przez większość XX wieku też nie budziła większych kontrowersji. Być może tendencje kontrrewolucyjne w Polsce mają pewne cechy wspólne z kontrrewolucją krajów Arabskich w latach 80. I tu i tam skierowanie się w stronę fundamentalizmu religijnego, ograniczania praw kobiet i mniejszości wynika z zawiedzenia się na kulturze Zachodu. Większa część świata w XX wieku była zapatrzony w Europę Zachodnią i Stany Zjednoczone, które oskarża teraz o upadek wartości i zepsucie. Ten występuje w obydwu omawianych kulturach.

Czy w dzisiejszym świecie da się jeszcze udawać, że tradycyjne wartości mają sens?

Od tego zawodu kulturą Zachodu wychodzi Shereen El Feki opowiadając o niedawnej rewolucji w Egipcie i fali zmian, która po niej nastąpiła. Rozmawia ze zwyczajnymi kobietami, mężczyznami, aptekarzami, wydawczyniami czasopism, założycielkami rozgłośni radiowych, żeby dowiedzieć się, jak świat arabski podchodzi do gadżetów erotycznych, seksu małżeńskiego, przedmałżeńskiego, posiadania dzieci, rodziny, prostytucji, homoseksualizmu, obrzezania kobiet.

Wiele z tych aspektów zostało zaostrzonych sztucznie w imię powrotu do tradycji, jak na przykład ostentacyjna walka z homoseksualizmem, czy prostytucją, która w innych latach wcale nie była tak ostro karana.

Ciąże ze słoneczka i seks analny dla dziewic

Dla nas szokującym przykładem będzie podejście do dziewictwa przed ślubem. Mianowicie kobiety nie chcąc stracić niewinności, przed ślubem ograniczają się do seksu analnego. Dla nas może być to śmieszne lub szokujące, ale czy w naszym niby katolickim kraju podejście do seksu przedmałżeńskiego nie jest podobnie przesycone hipokryzją. Na przykład kiedy zakazujemy edukacji seksualnej dzieci w szkołach pod pretekstem seksualizacji dzieci, podczas gdy potem wracają i włączają program, którego uczestnicy rypią się nawet bez zbytniej przyjemności, o odpowiedzialności nie wspominając. Jedyną ich motywacją jest to, że są nawaleni, a nie wystarcza im wyobraźni, żeby jakoś inaczej „zaszaleć”. Z jednej strony uważamy, że nie można rozmawiać z dziećmi o seksie, z drugiej z wypiekami na twarzy i w świętym oburzeniu opowiadamy sobie o zabawie gimnazjalistów w słoneczko.

„Tymczasem islam zezwala na inne formy seksu w czasie menstruacji, a o ich dopuszczalności autorytety religijne wypowiadały się od wieków. Wracając do seksu analnego pacjentek, saudyjska lekarka zwraca uwagę na inne jego przyczyny. – Według mnie mężczyzna, który jest z młodą kobietą, często wie, że nie wolno mu się dobierać do jej waginy, i dlatego współżyje z nią przez odbyt – powiedziała. – Oni tak robią ze swoimi dziewczynami. A po ślubie chcą dalej to robić z żoną. I dla zdrożności szukają usprawiedliwienia religijnego – Ginekolożka twierdzi stanowczo, że winne są temu media: – Oczywiście, że filmy, w których oglądają seks maja na nich wpływ. Nawet młode kobiety stały się inne niż kiedyś wszystko wiedza o seksie, i to ze szczegółami, wiedzą więcej niż moja matka i więcej niż ja, chociaż jestem lekarką. Niestety czerpią informacje z nieodpowiednich źródeł. Z filmów. A filmy nie pokazują prawdziwego życia.”

Książka Shereen el Feki „Seks i cytadela. Życie intymne w arabskim świecie przemian” to szczególnie teraz w Polsce ciekawa lektura. Zwłaszcza dla osób, które mają otwarte głowy i są w stanie poznając inne kultury, odnaleźć inną perspektywę na własną, zastaną. Jest niesamowite, jak z jednej strony ciągle mamy mylne, lub przekłamane wyobrażenia na temat rozwiązłości czy skrajnej tradycyjności innych kultur. Z drugiej kolejny raz okazuje się, że figura innego potrafi bardzo wiele powiedzieć nie tylko o sobie samej, ale również o naszej własnej kulturze.

„Seks i Cytadela” jest bardzo przekrojową książka, odnosząca się do wielu krajów świata arabskiego, które znacząco się różnią. Marzy mi się taki portret seksualny Polaków w tej szczególnej chwili, w której niby przeszliśmy rewolucję seksualną, ale nie do końca, teraz chcemy wrócić do mgliście pojętego tradycjonalizmu, ale przecież też niezbyt za serio, co udowadnia chociażby głośny drugi ślub kościelny Kurskiego w sytuacji, w której o unieważnieniu małżeństwa ewidentnie nie powinno być mowy (dzieci, wieloletni związek). Polska stoi w dziwnym rozkroku, w którym z jednej strony nie zamierza puścić religijności, z drugiej nie ma wcale ochoty stosować się do jej zasad w pełnym zakresie. Czystość przed ślubem zachowują nieliczni, a przykazania „nie cudzołóż” nie traktujemy aż tak dosadnie jak Starym Testamencie. Samo zaproponowanie tego skwitowane byłoby wzruszeniem ramion, chociaż już sankcje dotyczące homoseksualistów zaczerpnięte z tego samego źródła, rozważane są przez niektórych całkiem na serio.

W którym kierunku pójdziemy? Czy udawanie tradycjonalisty w dzisiejszym świecie nie zamienia się w pastisz samego siebie? Czy mamy inne wzorce lub choćby przestrzeń do dyskusji o nich? -> ta debata wydaje się być bardzo ciekawa, tylko chyba w naszej dzisiejszej rzeczywistości nie ma już przestrzeni na debatę, bo wszyscy okopują się na swoich pozycjach. Na szczęście świat lubi płatać nam figle i często w zadziwiający sposób odwraca sytuację tak, że nasze problemy przestają mieć uzasadnienie.

* polecam prześledzić wnikliwie tekst „Jolki” i przeanalizować relacje, które tam występują między głównymi postaciami dramatu. Odbiega ten schemat zdecydowanie od wzorca polskiej katolickiej rodziny. ;)

1 thought on “Życie erotyczne w kulturze arabskiej – recenzja Shereen El Feki „Seks i cytadela. Życie intymne w arabskim świecie przemian””

  1. Pingback: 4 ćwiczenia, które sprawią, że polubisz swoją waginę i zwiększysz satysfakcję seksualną - Erotyczne Opowiadania

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.